Pytania, niejasności.

Monika · Wysłany: Nie 21:51, 05 Mar 2006 Temat postu:

Przecież trąbię to cały czas!!!! Słowianie napewno będą. Mówiła to ze 100 razy. Możesz się oczywiście zapytać, lecz wywołasz jedynie niepotrzebną złość prof.Wieczorek:) Smile

Co za osioły....

Monika · Wysłany: Nie 22:31, 05 Mar 2006 Temat postu:

A może być jutro ta kartkówka z matematyki, jak sądzicie????

Daria zasusza moje włosy w książce od historii... Cóż za uznanie... Very Happy

Daria · Wysłany: Nie 22:34, 05 Mar 2006 Temat postu:

To raczej Monika szpanuje czerwonym owłosieniem i wszędzie je zostawia Razz

Mam naidzieje, ze tej matmy jutro nie będzie...

Czeki · Wysłany: Nie 22:35, 05 Mar 2006 Temat postu:

Wydaje mi się, że nie, przynajmniej mam taką nadzieję. Zresztą termin tego sprawdzianu nie ma dla mnie żadnego znaczenie bo mój poziom wiedzy matematycznej będzie taki sam.

Monika · Wysłany: Nie 22:37, 05 Mar 2006 Temat postu:

Taaa, jasssne... NIe musiałaś mi zaraz podkradać włosa. Przecież bym Ci go dała, gybyś mnie poprosiła....Podobno włosy zasuszone w gazecie mają trwalszy kolor... Very Happy

Monika · Wysłany: Nie 23:36, 05 Mar 2006 Temat postu:

Dawidku, nie przejmuj się!!! Są większe osioły, np.ja Sad

Czeki · Wysłany: Nie 23:47, 05 Mar 2006 Temat postu:

Szkoda, że nie słyszałas wygładu od mojej mamy(skończyła mat-fiz w Norwidzie), która groziła mi, że jak nie będę miał 4 z matmy to mnie w lato na korki wyśle Very Happy

A ja właśnie rozpakowywałem torbę, bo dopiero co przyszłem z hali, gdzie byłem sobie w noge ciupnąć i odpowiadam jej: "Na nauke matmy przyjdzie czas jak buty na kołku powieszę", nie jestem autorem tego cytatu ale nagle mi na język przyszedł. Mama trochę pogrzmiała ale ogólnie rozeszło się po kościach. Very Happy

Monika · Wysłany: Nie 23:52, 05 Mar 2006 Temat postu:

Hehe...

Monika · Wysłany: Nie 23:59, 05 Mar 2006 Temat postu:

To ja mam looose. Moi starzy się w ogóle cieszą, że jeszcze nie wyleciałam ze szkoły...<devil>

Czeki · Wysłany: Pon 0:07, 06 Mar 2006 Temat postu:

Też w sumie mam loooooose, zresztą umowa była taka, że nie wtrącają się do tego ile się uczę i czego, bylebym zdał do następnej klasy. Ale ostatnio zaczynają się z niej wycofywać, ostatnio nawet usłyszałem tekst:
" Gdyby pan Bóg karał za niewykorzystany talent to ty byś dożywocie dostał" Very Happy

Monika · Wysłany: Pon 0:10, 06 Mar 2006 Temat postu:

Hehe...Zaproś ich na matę ze Spyrą lub chemię z Ścisko-szczękiem - może zaczną wreszcie doceniać swojego bohaterskiego synka, który tak dzielnie stawia czoła przeciwnościom losu i Radkowi... Very Happy

Czeki · Wysłany: Pon 0:20, 06 Mar 2006 Temat postu:

O chemii to ja przy mamie nawet nie wspominam, bo to był jej ulubiony przedmiot, a literaturę chemiczną to ja na tony mogę porzyczać, nie wspominając, o tym, że startowała z dobrym skutkiem w różnego rodzaju konkursach i olimpiadach i pewnie wylądowała by na studiach na takim kierunku gdyby nie przeciwności losu.

Ultraściemniacz · Wysłany: Pon 0:41, 06 Mar 2006 Temat postu:

Poszło w syna.

Niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Wink

Monika · Wysłany: Pon 0:50, 06 Mar 2006 Temat postu:

Dobrze, że moi starzy nie są aż tak apoduktyczni:D

Czeki · Wysłany: Pon 15:45, 06 Mar 2006 Temat postu:

I jak wrażenia po sprawdzianie z matmy??